Szkiełko i oko Andrzeja Walickiego

Czy Rosję można ogarnąć rozumem? Prof. Andrzej Walicki – na przekór wielkim poetom odwołującym się do uczuć i emocji – od 60 lat odpowiada na to pytanie twierdząco.

27 maja w Warszawie odbyła się prezentacja książki Andrzeja Walickiego „O Rosji inaczej”, która ukazała się nakładem Fundacji Oratio Recta, wydawcy tygodnika „Przegląd”. Zawiera ona wybór tekstów i wywiadów opublikowanych w ciągu wielu lat w czasopismach polskich i zagranicznych, a także obszerną rozmowę z prof. Januszem Dobieszewskim, stanowiącą swego rodzaju wprowadzenie do „Rosji inaczej”. Prof. Andrzej Walicki tłumaczy w niej, że podzielił książkę na trzy części. Pierwsza koncentruje się na pieriestrojce oraz Rosji po rozpadzie ZSRR, druga stanowi autorską interpretację dziejów Rosji w okresie radzieckim, zaś trzecia dotyczy relacji polsko-rosyjskich.

jelzin_1_2jpg
Tablica w Tallinie

Prezentacja książki była okazją do dyskusji, w której poza Januszem Dobieszewskim uczestniczyli m.in. prof. Paweł Kozłowski – jego korespondencja z Andrzejem Walickim została wydana w ramach Biblioteki „Kuźnicy”, oraz znany rosjoznawca prof. Andrzej de Lazari, uważający się za ucznia prof. Walickiego.

W liście do prof. Andrzeja Walickiego dr Holger Politt, dyrektor przedstawicielstwa Fundacji im. Róży Luksemburg w Polsce, napisał m.in., że od wielu lat jest jego wnikliwym czytelnikiem: „W 1984 r. na Uniwersytecie Warszawskim zobaczyłem pracę Stanisława Brzozowskiego „Idee. Wstęp do filozofii dojrzałości dziejowej”. Zapytałem o autora, którego nazwiska wówczas nie znałem. „To taki polski György Lukács” – usłyszałem. Wobec mojej fascynacji Lukácsem trudno było o lepszą rekomendację. Uczyłem się języka polskiego, zgłębiając Brzozowskiego. Rzecz jasna nie mogłem zgłębiać Brzozowskiego bez Pańskiej pomocy. W Bibliotece Narodowej w Warszawie, w której zbierałem materiał do pracy doktorskiej poświęconej Brzozowskiemu, zawsze towarzyszyła mi monografia Andrzeja Walickiego „Stanisław Brzozowski – drogi myśli””. (red.)

Z wnętrza książki:
…wiara Mickiewicza w przywódcze posłannictwo dziejowe Polski wywołała w Hercenie zdecydowany sprzeciw. Uzasadniając ten sprzeciw, Hercen odwołał się do stereotypu Polaka-katolika, dogłębnie zlatynizowanego, a więc niemogącego reprezentować prawdziwej Słowiańszczyzny, posiadającego w swej historii piękne karty, ale dlatego właśnie będącego więźniem swej przeszłości. Stereotypowi temu, bardzo bliskiemu słowianofilom rosyjskim, przeciwstawił obraz Rosji jako kraju wolnego od „brzemienia historii”, niemającego nic do stracenia, a więc wyposażonego w przywilej tworzenia przyszłości bez obciążenia przeszłością. Koncepcja ta, sformułowana w Rosji przez Czaadajewa, harmonizowała z Mickiewiczowską wizją Słowian jako ludu nic nieposiadającego, wyzutego ze wszystkiego na ziemi, a więc niczym niezwiązanego ze „starym światem”. Jak łatwo przewidzieć, Hercen wyprowadził stąd wniosek, że Polacy nie są zdolni do zerwania z przeszłością, a więc, że tylko Rosja jest wybranym krajem socjalistycznej regeneracji świata. Wyraził tę myśl w słowach, że „Nie Polak zrozumie przyszłość” i w przyznaniu Rosji roli głównego podmiotu mesjanistycznej nadziei (…) Myśl ta legła u podstaw rosyjskiego socjalizmu. Mamy więc prawo uważać tę ideologię Hercena za swoistą odpowiedź na mesjanizm Mickiewicza. Była to odpowiedź pozytywna i negatywna zarazem: pozytywna, ponieważ Hercen akceptował i przejmował Mickiewiczowską wizję Słowian jako „nowych barbarzyńców” i „ludzi przyszłości”; negatywna, ponieważ stanowczo odrzucał przywódczą misję Polski, rezerwując tę rolę dla własnego kraju.
Andrzej Walicki, O Rosji inaczej, Fundacja Oratio Recta, Warszawa 2019

leningrad_1_2jpg
Kawiarnia w Rydze

fot. Fundacja im. Róży Luksemburg