Kobieta postępowa

Adwokatka Halina Luxemburg, bratanica Róży Luksemburg, w II RP opowiadała się za prawem kobiet do decydowania, czy mają rodzić dziecko, czy też nie.

„Za tydzień wracam do Berlina, gdyż 20-ego przyjedzie Munio, aby mi przedstawić swą żonę i troje dzieci” – pisała 5 sierpnia 1910 r. Róża Luksemburg w liście do Leo Jogichesa. Munio to mieszkający w Warszawie brat Róży, Maxymilian Luxemburg. Spośród trojga jego dzieci tylko Halina przeżyła okupację hitlerowską. Starszy syn Jerzy – żołnierz legionów Piłsudskiego, działacz legionowy, uczestnik konspiracji, więzień Pawiaka – zginął w 1942 r. w Auschwitz. Młodszy syn Antoni – absolwent prawa na uniwersytecie w Nancy, zaangażowany w ruch oporu – zginął wraz z żoną prawdopodobnie w 1943 r. w obozie na Majdanku.

Dziesięć lat po wizycie w Berlinie u sławnej ciotki Róży, która udowodniła, że kobiety nie ustępują mężczyznom w polityce, publicystyce i pracy teoretycznej, Halina została studentką Wydziału Prawa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Działała w Stowarzyszeniu Bratnia Pomoc Studentów UW, organizując m.in. bale akademickie, w tym wielki bal w gmachu Filharmonii w 1921 r. pod patronatem naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego.

halina student_1jpg
Legitymacja studencka Haliny Luxemburg

W 1924 r. uzyskała dyplom ukończenia studiów. W roku następnym została aplikantką adwokacką. Aplikację odbywała m.in. u Heleny Wiewiórskiej, pierwszej polskiej adwokatki. Halina została wpisana na listę adwokacką pięć lat po swojej patronce – w 1930 r. Mimo sporej różnicy wieku panie blisko ze sobą współpracowały. Obie działały w założonym w 1919 r. Klubie Politycznym Kobiet Postępowych zrzeszającym demokratycznie nastawione panie bez względu na ich sympatie partyjne. Domagały się one m.in. równoprawnego udziału kobiet w polityce, ochrony pracy kobiet przed wyzyskiem, równej płacy dla kobiet i mężczyzn, równego dostępu do zawodów, zniesienia nierównego traktowania mężów i żon. Klub był członkiem międzynarodowej organizacji Petite Entente des Femmes nazywanej Małą Ententą Kobiet. W czasie odbywającej się w Warszawie w czerwcu 1929 r. V Konferencji Petite Entente des Femmes zaprotestowano przeciwko przymusowemu macierzyństwu, zażądano, by „paragrafy prawa karnego dotyczące przerywania ciąży były wszędzie w świecie zmodyfikowane zgodnie ze współczesnymi wymaganiami medycyny, zgodnie z duchem czasu i […] zgodne z interesem samej kobiety, która musi mieć prawo decydowania, czy może wydać na świat dziecko, czy nie” (Sylwia Bujak-Boguska, „Na straży praw kobiet. Pamiętnik Klubu Politycznego Kobiet Postępowych 1919-1930”, Warszawa 1930). Uczestniczki konferencji zostały przyjęte w Belwederze przez Aleksandrę Piłsudską.

Sprawie karalności przerywania ciąży poświęcono posiedzenie Klubu Politycznego Kobiet Postępowych 15 stycznia 1930 r. Uczestniczki wysłuchały referatu Haliny Luxemburg, która – jak informował organ Polskiej Partii Socjalistycznej „Robotnik” – „omówiła stosunek prawa do tego zabiegu w poszczególnych krajach Europy, podkreślając bezwzględność ustawodawstwa niemieckiego i francuskiego, i wypowiedziała się za zastosowaniem w Polsce niekaralności na wzór niektórych kantonów szwajcarskich”. Członkinie klubu uznały, że nie może istnieć prawo „robiące przestępców z milionów obywateli” i wypowiedziały się jednogłośnie „za niekaralnością przerywania ciąży przez lekarza w pierwszych trzech miesiącach po wzięciu pod rozwagę przyczyny stanu zdrowia matki oraz przyczyn społecznych lub moralnych”.

Halina Luxemburg i Helena Wiewiórska weszły do zarządu utworzonego w 1930 r. Polskiego Związku Kobiet z Wykształceniem Prawniczym, które postawiło sobie za cel obronę interesów zawodowych prawniczek i zwiększenia ich roli w życiu społecznym. Obie działały w Towarzystwie Opieki nad Więźniami „Patronat”, a w czasie powstania warszawskiego obie pomagały pozbawionym dachu nad głową – mieszkały przy tej samej ulicy.

halina grab_1jpg
Halina Luxemburg (używająca w czasie okupacji i po wojnie nazwiska Więckowska) została pochowana w grobie rodzinnym na Cmentarzu Ewangelicko-Reformowanym w Warszawie

Gdy w 1967 r. zmarła Helena Wiewiórska, Halina Luxemburg przedstawiła jej sylwetkę w organie adwokatury „Palestra”. Napisała m.in.: „Helena Wiewiórska, nie należąc do żadnych ugrupowań politycznych, reprezentowała zawsze poglądy postępowe, głosiła śmiało słowa potępienia dla wszelkich przejawów wstecznictwa”. Ta charakterystyka oddaje także postać zmarłej w 1977 r. bratanicy Róży Luksemburg. (red.)

fot. Fundacja im. Róży Luksemburg